Druga Kraina - co Wy na to?

[Horrorshow]

ahh no to załapałem że do tego uderzasz to było z odrobiną przekory i nutą moich prywatnych poglądów, że demokracja - co widać po tym temacie i tak nie doprowadzi do sensownego consensusu i lepiej żeby panował reżim jednoosobowy =)

w skrócie uważam rze :

1. 1.11 KATEGORYCZNIE BEZ ŻADNEGO EVENTU, to raj dla pvmowców którzy nie lubią lekkim członkiem się dorobić
2. reset tego co mamy - 1.13, rzeczywiste odświeżenie i przyciągnięcie jakiś tam nowych graczy na trochę, ale za razem zniechęcenie niektórych obecnych którzy i tak pomimo że się obrażą na Kazia to tak grać będą bo są ku#$% nolifami i lepszego miejsca bez german graczy i botów póki co nie ma i pewnie nie będzie. Tylko jak wspominałem fajny byłby motyw transfuzji stuffu z ld do nld jeżeli tam miało by się kręcić jakiekolwiek pvp - mam sporo postaci i mogę je odsprzedać za czekoladę lub wódkie.
3. kraina pvp wywołująca gorączki krwotoczne i ból anusa u tych którzy nie mają czasu zbierać eq, lub uważają że dostają wp!@#$%^ bo inni grają dłużej i mają lepsze ists - też spoko pewnie dla nich tylko, bo nadal stoję na stanowisku że jak nie da rady się zebrać i ustawić na tcp ip, to tak samo będzie na tejże krainie z tymże ze stratą dla części graczy pvm, którzy odnajdują swój sens w sprzedawaniu itemów/charmów/circów użytecznych na pvp tymże graczom, w zamian za runki by się bawić w co raz to nowe buildy pochłaniające ich masy (auradiny, bear sorc itp), także bez jałowego pierdu pierdu Ci co nie upatrują sensu we wrzosach są po prostu niezłym uzupełnieniem tych którzy chcą się bawić w jakiekolwiek pvp.
Kto z graczy pvp na tym realmie nie kupił od jakiegoś średniego (średnio rozgarniętego) playera pvm czegoś dobrego na swój char pvp niech pierwszy rzuci kamieniem jordana!
Dodatkowo gracze którzy mają klapki jak kunie na oczach daj mi ino chara 99 lewel 9x 45 skilera i wtedy będę groł, to H a nie gracz diablo, najpierw praca później przyjemności!! D2 to pvm = trade = pvp.
4. temat rożnych udziwnień czy krainy na jakimś modzie do mnie nie trafia.